środa, 4 marca 2015

Osobista Lista Przebojów cz.8 Jazz. vol 1

Czołem :D


Przez chwilę zastanawiałem się o czym dziś pisać?? O odkryciach czy liście osobistej... Mmm, a mam jeszcze jeden projekt w Osobistej ale na razie cicho sza... ;D


Ktoś kiedyś powiedział : Rock jest jak morze dźwięków, a jazz jak ocean.... cytuje nie dosłownie... I z tym stwierdzeniem podpisuje się całym sobą.

Właśnie słucham Johna Scofielda w wykonaniu Govt Mule... Ech.. Funky jazz.... :D . Słuchanie jazzu jest jak łowienie dźwięków właśnie na oceanie. Ja zazwyczaj łowię co mi się podoba, to co wbija w fotel, to co energetyzuje, co daje kopa, co zmusza do myślenia, co odpręża. Szukam właśnie takich dźwięków. Jazz zawsze mi się kojarzy z przydymioną knajpką gdzie siedzą pary przy stolikach i delektują się kawą i muzyką na żywo.
Pozwólcie, że  będę Wam opowiadał w odcinkach o tych moich połowach. Wyciągam wszystkie płyty): Nie nie.Chyba zrezygnuje z podziałów. Opowiem Wam po prostu jakie płyty posiadam i dlaczego. :D.
Taką prostą myśl podsunął mi mój przyjaciel, muzyk Janusz Szczurek. 

Cóż ja mam w tym oceanie. Ach różności i skrajności. Pierwsza płyta jaką wyciągnąłem:

Weather Report - kto zna łapka w górę :D. Któż tam nie grał.... ach (Joe Zawinul, Wayne Shorter, Miroslav Vitous czy Jaco Pastorius ) Ta grupa to przedstawiciel mojego chyba najbardziej lubianego(słuchanego) nurtu jazzowego - fusion. 
Najbardziej znany kawałek:



aż chce się człowiekowi wstać i pobujać w rytm muzyki :D. Oj chodziłoby się na takie koncerty Łączenie stylów groove, jazz, funky to jest to. Świetnie się patrzy, słucha. To może jeszcze taki kawałek:


No i nie da się zapomnieć przy tych dźwiękach o wielkim inspiratorze : Milesie Davisie.....
Elegant People.... tak na zakończenie moich wspominków  o Weather Report.











Druga płyta z oceanu (wyciągam bez składu i ładu) Us3:
Właściwie kojarzymy wszyscy jeden ich przebój "Cantaloop", kto chętny do posłuchania? ja zawsze. Acid jazzowe rytmy :D 


 
A teraz znowu mieszanie stylów, konwencji i w ogóle. Nigdy bym o nich nie słyszał gdyby nie zaśpiewała z nimi Anna Maria Jopek. Zainteresowała mnie ta niemiecka grupa.
to:  Nighthawks. Cóż prezentują w swym repertuarze:  lounge, nu jazz, fusion, world music, reggae, souli jazz. Słychać też u nich  wpływy etniczne, m.in. muzyki arabskiej, bałkańskiej, polskiej czy latynoskiej.Członkowie zespołu czerpią  inspirację z muzyki takich tuzów jak : Miles Davis,  Pink Floyd czy Massive Attack.

Moim zdaniem warto a nawet trzeba posłuchać!! :D Obowiązkowa lektura do poszukujących     i słuchających muzyki.







Co tu jeszcze dziś? Może starczy? jak myślicie? Więcej zespołów jazzowych prezentować?

Pozdrawiam serdecznie 

Piotrek Floydomaniak Marchewa Wszędobylski





1 komentarz:

  1. Bardzo ciekawy post, zarówno literacko jak i muzycznie. Kocham Jazz i wszelkie jego odmiany dlatego bardzo mi się spodobał twój post Piotruś. Fantastico. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń