Dziś za Waszą cierpliwość. Coś z progresu. To już 3 dni po koncercie w Piekarskiej Andaluzji a trzyma nieustannie. Trzyma i powoduje u mnie coś czego dawno słuchając nie miałem. Ciarki na rękach!!! To oznacza jedno. Znakomite. Zwłaszcza ostatnie wydawnictwo tego zespołu pt. WANTED oraz koncert jakiego byłem świadkiem. Opowiem Wam jak to właśnie było.
RPWL cóż to znaczy?
Rozszyfrowanie tego skrótu zostawiam Wam ale wg mnie to Rock Progresywna Wolność Ludzi :D. Jestem ciekaw Waszych propozycji.
skład:
Yogi Lang - vocal
Kalle Wallner - guitars
Marc Turiaux - drums
Markus Jehle - keyboards
Werner Taus - bass
o czym ten album? "Wanted" to album od początku do końca koncepcyjny. Tematem płyty są przemyślenia Giuseppe Garibaldiego, który zgłębia zapiski Platona dotyczące Hipokratesa. Hipokrates miał odkryć przepis na lek pozwalający wprowadzić ludzką duszę w świat absolutnej wolności i o tym ta płyta oraz przedstawienie na które porwali nas muzycy. Mój znajomy Grzegorz Bober był też na tym przedstawieniu i udostępnił mi zrobione przez siebie zdjęcia.
Pełna sala Andaluzji oczekujących na koncert słuchaczy, których wprowadził w nastrój zespół "Corral".
Później z 5 muzyków z RPWL pojawiła się trójka - zaczęli grać, lecz nagle wbiegł konferansjer i bardzo przeprosił publiczność bo okazało się że zaginął gitarzysta, lecz po chwili wbiegli ubrani na czarno ludzie jak FBI, z latarkami prowadzący Kalle'a, a za chwilę Yogiego.
Przez cały koncert publiczności dodatkowe wrażenia potęgowane były przez scenografię i choreografię. Cały album od początku do końca jest jak wspomniałem jednym dziełem , które współgrało ze zmieniającym się klimatem na scenie.
Co do muzyki - jestem Floydomaniakiem więc bez trudu zauważyłem krążącego ducha Gilmoura. Nagrania na samym krążku są znakomite jednak dopełnione niesamowitą scenerią :
[zdjęcia: Grzegorz Bober] |
tworzą coś na kształt "THE WALL" Pink Floyd. Myślę, że przesłanie WANTED jest bliskie członkom zespołu wszechczasów.
Wracając do sedna czyli muzyki - mocne uderzenie które przebija w niektórych utworach nadaje im wyrazistości. Łagodny i melancholijny głos Yogiego doskonale współgra z klawiszami. Cały zespół doskonale uzupełnia się w poszczególnych partiach. W Wanted nie brakuje wielominutowych suit : "Swords and Guns" i "The Attack", które tak charakteryzowały Pink Floydów.
Yogi jak na lidera zespołu dał rewelacyjną grę aktorską!!! To było widowisko gdzie każdy odgrywał przypisane role. W trakcie koncertu odbywała się zmiana charakteryzacji członków zespołu, wszystko bez utraty rezonu.
[zdjęcia: Grzegorz Bober] |
[zdjęcia: Grzegorz Bober] |
60 minut muzyki na żywo a jak trzyma. Teraz słucham Swords and Guns ... Dziękuję Panowie
Zespół na pewno lubi przyjeżdżać do Polski, więc tym którzy nie widzieli RPWL na żywo szczególnie polecam pamiętać przy najbliższej okazji. ps. Nie zapomnę przypomnieć ;D
Po raz koleiny powtórzę ciarki na rękach! To więcej niż polecenie, to obowiązek posłuchać! :D :D :D
Czekam z niecierpliwością na Wasze odczucia z trasy oraz z przesłuchiwania najlepszej płyty RPWL (moim zdaniem)
Piotrek Floydomaniak Marchewa