sobota, 8 stycznia 2022

Boomer w metropolis

 

Boomer w metropolis

(tak to o mnie)



"Proszę siadać, się nie wychylać, się nie opowiadać i łaskawie i po cichu i bez szumu i bez iskier wyp..ć"... "czy ty w ogóle coś rozumiesz?" - Bartek FISZ Waglewski




Cześć. Znowu nie pisałem. Tłumaczę się przed Wami, przed samym sobą. Nie pisałem, nie miałem czasu, a może i chęci. 




Międzyczasie powstało wiele ciekawych i inspirujących projektów muzycznych i nie tylko muzycznych. Powstały dwie rozgłośnie internetowe inspirowane dawnym programem radiowym, obydwie współfinansowane przez nas słuchaczy, Trzy pięć siedem to ci sami redaktorzy, ciekawe barwne postaci, niebanalne audycje, wszystko nowe, nowy świat. Tak...

Zapomniałem, zacząłem być boomerem, ... no właśnie. Za niecałe pół roku skończę 48 lat... Jestem boomerem. Zacząłem przygodę z późnym nauczycielstwem, moi uczniowie mogliby być moimi dziećmi , a może i w porywach wnukami - przecież ''lubię młodzież", "niezły dzban i stary dureń"... Taak. Wszystko się miesza, zatraca, nowe wszystko przychodzi, a stare nie chce odejść. Mieszkam w akademiku : boomer z dzieciakami po liceum, po dwadzieścia parę lat. 

Ok Boomer. Nie ucieknę od tego. Nie uciekam.

Dzięki boomerowemu radio odżywa we mnie nostalgia ale z pozytywną nutą młodego pokolenia, które przecież też będzie kiedyś boomerami, chociaż "młodzież jest nadzieją tego świata". Haha – to też słyszałem będąc w ich wieku.

Bartek Fisz Waglewski jest cztery lata młodszy ode mnie. Jest boomerem, wszyscy jesteśmy boomerami, wiecznie młodymi w naszych wspomnieniach, dzięki muzyce, dzięki emocjom.. a może i chu...wym skillom.

Nie wiem czy coś rozumiem ale spróbuję Wam opisać co usłyszałem po paru latach

bez muzyki. Stary boomer nadaje nową falę polskiej muzyki, tą co odkrył i odkrywa. 

Jest w nich tak kochana przeze mnie przestrzeń muzyczna , "muzyka jest moim narkotykiem" "muzyka nie pozwala mi się zestarzeć" jak i te słowa. Słowa silne, rzeczywiste, moje.

Waglewscy w wielu swoich projektach przemawiali do mnie, ale odkryty pod koniec zeszłego 2021 roku album "Ballady i protesty" to właśnie moja i pewnie nie tylko moja biografia, tak bardzo odzwierciedlająca fascynacje muzyczne, wielokrotnie tutaj przytaczane słowa Bartka Fisza są takie swoje, wyrwane z każdego z nas, ponadczasowe, Piotrek Emade świetnie prowadząc bity w Balladach i protestach podkreśla różnorodność i lekkość przechodzenia z jednej barwy do drugiej, zmiany tempa, połączenia instrumentów, wszystko gra lekko i wchodzi z tym jakże swoim wnętrzem, które znamy z podwórek, z domów, z samych siebie



Drogie/ Drodzy nie ma o czym mówić płyta broni się sama z siebie autentycznością i chyba tego mi brakowało ostatnio w muzyce, Dziękuję

Autentyczność? Taak: dalej idąc a raczej słuchając w internetowym radio trafiłem na Kaśkę Sochacką – muzyka tajemnicza, nostalgiczna odwołująca się do warstwy słownej.- oj jak bardzo potrzebowałem takich tekstów. "Niebo było różowe ...czyli tak wyglądał nasz koniec" – wiele i wielu z Nas taki stan przeżywało. Ten i kolejny utwór ( nie nie będę mówił piosenka).

"Ciche dni" to majstersztyk emocji ujętych w prostych słowach i delikatnym głosie Kaśki, a koncert wykonany na Męskim Graniu 2021 to arcydzieło podbite uczestnictwem Dawida Podsiadło. Mogę słuchać, zasłuchiwać, te emocje. Dzięki :D Nie wiem ile jeszcze przegapiłem...



Kolejnym potwierdzającym regułę artystyczną – że najwięcej tworzy się utworów po różnych perypetiach osobisto – uczuciowych – jest płyta "Miło wszystko" w wykonaniu Piotrka Madeja, chowającego się pod pseudonimem Patrick the Pan w utworze:  Nie chcę psa ;  Oczywiście oczywiście górę u mnie wzięła warstwa tekstowa, pod przykrywką lekkiej muzyki, świetne, proste teledyski, bez fajerwerków, za to z dużym naciskiem na odzwierciedlenie właśnie tekstu. Wiem już : jestem fanem Piotrka :D, w końcu mój imiennik, co z tego że z innego pokolenia, nie z boomerskiego.

Nie mówiąc o jednej z postaci teledysku. Też miałem psa.... Pokłony

Muchy chodziły a raczej latały za mną chyba już od 2006 roku, ale dopiero pod koniec 2021 roku doleciały, ale doleciały z hukiem. Z pierwszym bitem, uderzeniami no i znowu warstwą tekstową. Tekst rządzi!!! Niemożliwe, u mnie? Zawsze słuchałem małotekstowo, może czas na zmiany?

Jakby nie wspomniane już ukochane radio nie znałbym, jakbym nie powrócił do tego co lubię, zachwycam się. Można o życiu pisać milion tekstów, o miłości, o przemijaniu, o życiu. Muchy robią z tej muzycznej filozofii ciekawy pastiż, z dużą warstwą domyśleń, skojarzeń, metafor. Wszystko wtłoczone w lekką nutę muzyczną, zapętlającą się. Posłuchajcie sami : Szaroróżowe.

Redaktor Stelmach ma dryg nie od dziś to on wynalazł zespół Bluszcz. Ciekawe połączenia, świeża nuta, tego w radio nie grają... : parę kawałków można a nawet trzeba: Lamparty, Odra oraz Lasy prywatne. Polecam, fajna nuta łatwo wpadająca w ucho, niebanalne teksty życiowe, coś nowego, świeżego "u nas wszystko dobrze"

Na koniec też perełka, a w zasadzie już ikona, urodzona w 1992 roku (oj vs 1974 to ja boomer) Daria Zawiałow. Nie słuchałem wcześniej, nie znam ( o jaki wstyd) wcześniejszych dokonań Darii – nadrobię obiecuję :D. Co mnie skłoniło do sięgnięcia po Nią? Hmm. Radio 357

Dziękuję za Metropolis- świetny, świerzy bit, aranżacja. Po przeprowadzce do metropoli właśnie tak się czuję, tak jak Daria śpiewa, może dlatego tak do mnie przemówiła.


"Walę głową w mur, zamknięty tłum
Zwierzęcy folwark i król
W skrzydłach rośnie cierń, uderza w brzeg
Legion pustych serc Walę głową w mur, zamknięty tłum
Zwierzęcy folwark i król
W skrzydłach rośnie cierń, uderza w brzeg
Legion pustych serc"


Lepiej prędzej niż później. 

Tylko czy ją dobrze odbieram, czy jako boomer dobrze ją rozumiem? Nie wiem.

Podoba mi się. Dodałem do playlisty. 

Jeszcze umiem.

Piotr Marchewa