Cześć!!
Dziś trochę refleksji. Będę jak zwykle pisał tak jak myślę :D
Obserwując niespotykany i wszechogarniający wzrost
technologii, elektroniki, trochę jestem zaniepokojony, a może i bardziej.
Niektórzy ludzie gonią za cudami techniki, nieprzeciętnymi odtwarzaczami
wizualnymi lub audio. Ta pogoń kiedyś się skończy. Jestem tego przeświadczony.
Może bańka kiedyś pęknie. Tak mnie naszło bowiem nic natura nie wymyśliła
lepszego niż ludzki wzrok, słuch oraz głos….
Głos w szczególności….
Wczorajszy wieczór spędziłem w muzycznym towarzystwie Jorgosa Skoliasa i
jego syna Antoniego, który mu towarzyszył na perkusji.
Fizycznie to było całe instrumentarium, ale to co Jorgos od
zawsze daje słuchaczom to niesamowita i nietuzinkowa modulacja własnego głosu.
Jorgos może ze swoim głosem robić praktycznie wszystko poprzez oddawanie
dźwięków harmonijki, gitary czy trąbki. Jako jeden z niewielu na świecie
wokalistów opanował technikę śpiewania harmonicznego równoległego prowadzenie
trzech głosów. Przy głosie Jorgosa chowają się wszystkie nowinki technologiczne przekształcające głos niektórych wielkich muzyków. m.in. David Gilmour. Mówię tu o sprzęcie nie o osobie. :D
Wczoraj zabrał mnie na swoje urodziny do swojego kraju. Do
Grecji .Standardy jazzowe prosto z Grecji. Tego jeszcze nie słyszeliście? Powiem tak:
Jorgos opowiadał nam i historię swojego kraju i historię
miłości. Wiecie jak to jest trochę smutno ale zawsze do przodu. Zawsze coś
pozytywnego można wyciągnąć. Niezwykle barwny głos plus towarzysząca perkusja
tworzyły iście niesamowite wrażenie. Szkoda tylko że słuchaczy była zaledwie
garstka. Tym bardziej iż był to koncert w ramach urodzin Jorgosa.
Jorgos nie tylko nie dał poznać po sobie rozczarowania (ja
bym się rozczarował na jego miejscu) ale bawił się muzyką, bo to go inspiruje
przez całe życie.
Oto parę utworów które zapadły mi w pamięć :
40 zbójów
Suria
Don’t leave me
Na bis była niebywała interpretacja autorstwa Jorgosa utworu
„Foxy Lady Jimiego Hendrixa”
Jeśli chcecie koniecznie posłuchać zapraszam na stronę tego
uzdolnionego artysty :
Jorgos to mój bardzo skromny prezent urodzinowy. Śpiewaj tak
dalej jeszcze 100 lat!!! :D
Piotrek Floydomaniak Marchewa Wszędobylski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz