środa, 20 maja 2015

Osobista Lista Przebojów cz.9 Jazz.Brian Culbertson




Hej w wiosenne dni :D 

Mówiłem Wam że jazz jest jak ocean... mówiłem... ;D. Dobrych parę lat temu mój bardzo znajomy muzyk Janusz Szczurek zaprezentował mi muzykę kojącą nerwy, zabierającą Cię do wyśnionych i wymarzonych krain, łagodną, spokojną i całkowicie inną.

Ostatnio wyłowiłem z mojego oceanu Briana Culbertsona, grającego smooth jazz, funky z elementami r&b.

Przybliżę może sylwetkę samego Briana :

Urodzony w 1973 roku.  W 8 roku życia zaczyna swoją przygodę z muzyką od nauki gry na fortepianie, później perkusji i puzonie basowym. Wychował się w Chicago gdzie wielki wpływ na rozwój jego kariery miała muzyka takich zespołów jak: Earth, Wind & Fire, Chicago, Tower of Power, The Brecker Brothers, David Sanborn,Sting, Yellowjackets  czy Chick Corea. Od szkolnego repertuaru, robiąc to co lubi, stawia kolejny krok na studiach muzycznych na Uniwersytecie DePaul. W wieku 20 lat wydaje swoją pierwszą płytę studyjną "Long Night Out", później zajmuje się produkcją tzw jingli reklamowych, koncertuje oraz nagrywa kolejne płyty (wyszło ich od tej pory 15), a jego nazwisko nie raz pojawia się na szczytach list Billboardu. Ciekawostką jest fakt że jest założycielem festiwalu wina, żywności, sztuki i muzyki w
Napa Valley Jazz Getaway


Reasumując warto a nawet trzeba posłuchać. A słucha się tego Pana z wielką przyjemnością, radością oraz lekkością. Co mnie urzekło? Właśnie ten fortepian generujący dużo przestrzeni, powietrza. Słuchając niejednokrotnie Briana uciekamy od zgiełku. Czy uciekamy czy Brian nas zabiera to nie ma znaczenia, muzyka sama niesie nas w przyjemne otoczenie, które sami sobie wyobrazimy. Ta muzyka często jest zmysłowa, gorąca, jedwabna jak niektóre nasze marzenia...

Posłuchajmy razem. Ja złapałem od razu bakcyla.... :D 










i jak chętni na jeszcze?


W tym roku wyszła jego płyta (2 dyskowa)  z zapisu koncertowego upamiętniająca 20 lat istnienia na rynku muzycznym. Niestety w Polsce nieosiągalna :

[źródło: http://www.brianculbertson.com/livecd/]
Na zakończenie płyta od której zaczynałem słuchać Briana: "IT'S ON TONIGHT". Taki fragment:







Super!! :D Prawda???


Podobało się ? mam więcej takich smaczków.... ale to w kolejnych odcinkach listy

Z pozdrowieniami dla Wszystkich znajomych, miłośników muzyki, podróży, fotografii, itd, itd
Piotrek Floydomaniak Marchewa Wszędobylski

3 komentarze:

  1. Ciekawa postać bardzo, ciekawa muzyka. Dla mnie Jazz to coś nieskończenie pięknego bezgranicznego. Winszuje dobrego gustu Piotrze Szanowny Floydomaniaku :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu. Muzyka to wszechświat, w którym się urodziłem. Jest tyle jeszcze nie odkrytych zespołów, nie zagranej muzyki.... Dziś mnie wzięło na Wish You Were Here.... Pink Floydów...

      Usuń
  2. Zgadzam się z Panem w 100 %. Brian jest niesamowitym artystą. Czy oglądał Pan jego występy na żywo? To co wyczynia z pianinem przekracza wszelkie granice (oczywiście pozytywne). Zapraszam na swój blog muzyczny, tam jeden z filmików z Smooth Jazz Cruise: smoothjazzowo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń